Gorzkie ciasto

Spread the love

zdj1Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja o wyroku sądu w sprawie cukiernika odmawiającego upieczenia ciasta na tzw. ?ślub? gejowski (to sformułowanie jest wewnętrznie sprzeczne ? stąd cudzysłów). Cukiernika uznano winnym dyskryminacji i zagrożono grzywną, jeśli taka ?zbrodnia? się powtórzy. Całej tej sytuacji należy się sprzeciwić z dwóch powodów.

Przede wszystkim jest to jawne łamanie wolności sumienia. Decyzja sądu oznacza bowiem, że pod groźbą kary cukiernik jest zmuszony do popełnienia grzechu cudzego, jakim byłaby pomoc
w organizacji tej uroczystości nieudolnie stylizowanej na ślub. Paradoksalnie dzieje się to w USA, które (pomimo niechlubnych epizodów z odległej przeszłości) do tej pory wydawały się krajem zapewniającym wolność religijną i niezarażonym wirusem ?państwa laickiego?. I poprawka do amerykańskiej Konstytucji mówi o tym, że nie można zabraniać ?swobodnego praktykowania religii? żadną ustawą Kongresu. Jak widać prawo prawem, ale w rzeczywistości nie ma miejsca na wolność sprzeciwiania się coraz bezczelniejszej dyktaturze wszelakich dewiacji.

Drugim aspektem sprawy jest wolność gospodarcza. Można spierać się w jakim stopniu państwo może ingerować w życie obywateli i zajmować tu różne postawy. Ale nie ulega dla mnie wątpliwości, że właściciel prywatnej firmy ma prawo odmówić wykonania usługi bez potrzeby tłumaczenia się. Może to zrobić nawet gdyby powód był błahy, a tutaj przyczyna odmowy jest poważna. Ba, jest wręcz najważniejsza ? bo Zbawienie duszy jest właśnie najważniejszym celem. Jeśli państwo w imię prawa zmusza przedsiębiorcę do konkretnej działalności to gospodarka takiego kraju jest zdecydowanie bliżej komunizmu niż wolnego rynku. I znów paradoksalnie ? dzieje się to w Stanach Zjednoczonych, powszechnie uważanych za państwo
z gospodarką kapitalistyczną.
Tu dwie uwagi na marginesie tego wątku. Po pierwsze jeśli mówimy już o dyskryminacji (która ma obecnie złą sławę zupełnie niesłusznie, ale to inny temat) to mamy z nią do czynienia także w innych branżach i z zupełnie innych powodów. Klasyczny przykład to tzw. ?selekcja? odbywająca się na klubowych bramkach. Ciekawe, czy tutaj też propagatorzy różnych dewiacji byliby tak zdecydowani. Jakoś nie słychać, żeby sądy pochylały się z troską nad wykluczeniem osób niewpuszczonych do klubu z powodu niewłaściwego stroju. Po drugie spotkałem się z argumentem ?a co mu szkodzi, co mu za różnica skoro pieniądze są takie same?. Mało kto zwraca uwagę na to, że odmawiając usługi, to ów cukiernik jest tym poszkodowanym (z własnej woli!), bo traci możliwy zarobek, który zgarnąłby pewnie jeden z jego biznesowych konkurentów. Decyzja taka oznacza, że ceni on inne dobra (w tym przypadku dobra duchowe) bardziej od pieniędzy. Dlatego uważam za bzdurne mówienie ?powinien to…? albo ?bardziej opłacałoby się mu…?. Nie wchodźmy w czyjeś buty, ale cieszmy się z tego świadectwa i przejawu dobrej kondycji moralnej.

Ale moim zdaniem z historii amerykańskiego cukiernika płynie optymistyczny wniosek. Takich sytuacji jest ostatnio bardzo dużo ? rodzice idą do więzienia za nieobecność dziecka na deprawujących zajęciach edukacji seksualnej, w Kanadzie rozpoczął się proces Mary Wagner sądzonej za pokojowy protest przeciwko zabijaniu nienarodzonych, a chorwacki rząd zamierza zlekceważyć wyniki referendum, w którym obywatele sprzeciwili się przedefiniowaniu pojęcia rodziny. To tylko głośniejsze przypadki i tylko z ostatnich dni. Wszystkie one mają wspólny mianownik ? z jednej strony mamy sprzeciw obywateli (od pojedynczych osób do sprzeciwu masowego), a z drugiej zwolenników ?postępu? wspartych często opresyjnym aparatem państwowym. To kolejny dowód na to, że współczesna rewolucja obyczajowa nie porywa tłumów. To nie szeroki oddźwięk w społeczeństwie, ale wsparcie instytucjonalne (oraz finansowe) polityków i urzędników oraz przychylnych mediów podtrzymuje przy życiu ideologię gender i tym podobne wynaturzenia. Ich promocja ma na celu przetrącenie moralnego kręgosłupa społeczeństw zachodnich w jakimś niezrozumiałym, autodestrukcyjnym amoku. Mam nadzieję, że zanim powstanie ?nowy, wspaniały świat?, przyjdzie reakcja ? powrót w życiu prywatnym i publicznym do zasad naszej cywilizacji.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oblicz: * Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.