Archiwum kategorii: Caritas znaczy miłość

Smutny wolontariusz?

W życiu każdego młodego człowieka nadchodzi moment, w którym musi odpowiedzieć sobie na pytanie „Co dalej? Co chce robić w życiu?”. Moja odpowiedź jest prosta: chcę pomagać innym. Chyba tylko relacja z ludźmi może dać nam radość i spełnienie siebie, jak nic innego. Bo, czy ktokolwiek widział kiedyś smutnego wolontariusza? Ich uśmiechnięte twarze i serce otwarte na pomoc, zachęcają nas do życia. Tacy właśnie są wolontariusze Caritas – otwarci, uśmiechnięci i chętni do pomocy.

Do Caritas Archidiecezji Lubelskiej trafiłam przez dwie koleżanki. Skierowały mnie do Asi, która opiekuje się grupą wolontariuszy. Spotkanie z nią wywołało na mojej twarzy uśmiech, który towarzyszył mi do końca dnia. Obudziła ona we mnie jeszcze większą chęć pomocy, pokazując jak Caritas wygląda od wewnątrz. Tak naprawdę to nie jest tylko pomaganie, ale również wspólne spędzanie czasu, poznawanie nowych ludzi i nabywanie doświadczenia. Przez to wolontariat w Caritas staje się jeszcze bardziej wyjątkowy.

wolo

Tak właśnie o wolontariacie w CAL napisała Monika Pasicka, a jej słowa sprawiły, że jeszcze bardziej uwierzyłam, że to, co robimy ma wielki sens, że jest dobre. Jeśli chciałbyś poczuć to, co Monika, jeśli chciałbyś poznać młodych ludzi, którzy tak jak Ty lubią się śmiać, rozwijać, działać i zmieniać świat – dołącz do nas. Napisz na j.skolimowska@caritas.pl, czekamy na Ciebie! 🙂

Znów budujemy Kilometry dobra!

Marzec rozpoczęliśmy inauguracją kampanii ?Kilometry dobra?, polegającej na zbiórce złotówek i układaniu ich w metrowe ciągi. Uzbierane w ten sposób pieniądze trafiają na konto Funduszu „Caritas Dzieciom”, co pozwala na zakupienie wyprawek szkolnych, ufundowanie wyjazdów wakacyjnych oraz innych potrzebnych rzeczy dla dzieci z uboższych rodzin.

1899263_541826462599206_1933913882_o

 

Akcja odbyła się 1 marca (sobota) w Centrum Handlowym Olimp. Nie dało się przejść obojętnie obok nas – wolontariuszy, bo staraliśmy się ze wszystkich sił, aby zwrócić uwagę ludzi i zachęcić ich do wsparcia tego przedsięwzięcia. Wspomóc kampanię można było dzięki przekazaniu dowolnej kwoty w nominałach jednozłotowych. Jeśli ktoś nie posiadał takich monet, można je było rozmienić w ?żywej rozmieniarce? (Dawid i ja spędziliśmy w niej chyba najwięcej czasu).

1064701_541825972599255_1079805279_o

 

Przekazanie pieniędzy wolontariuszom mogło odbyć się na wiele sposobów. Pierwszym i najprostszym było wrzucenie ich do puszki. Kolejną opcją było bardzo aktywne włączenie się w akcje i przyklejanie złotówek do taśmy, na których układało się ciąg 44 monet (dających razem metr długości).

1781537_541826225932563_486701557_o

 

Najwięcej frajdy dawało jednak wrzucanie pieniędzy do ?żywej skarbony?, która za jedną złotówkę poruszała się jeden krok do przodu.

1960874_541825532599299_657537790_o

 

Jednego dnia udało nam się zebrać 205 m, co daje 9023,30 złotych!

Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy i zapraszamy do dalszego wspierania akcji. Finał „Kilometrów Dobra” próby pobicia rekordu planowane jest na 1 czerwca, do tego czasu mamy nadzieję, że uda na się zebrać jeszcze więcej pieniędzy, aby na twarzach dzieci zagościł uśmiech.

 

Autorką wpisu jest Patrycja Waleszkiewicz

1780015_617162501672869_1923878402_o

 

I Gala Darczyńców Caritas Archidiecezji Lubelskiej

Na stole stoi piękna, wysoka, czerwona róża. Pomimo upływu tygodnia, nadal jest w idealnym stanie. To pamiątką po I Gali Darczyńców Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Wolontariuszki dostały je w podziękowaniu za swoją działalność. Przyjmowałyśmy kwiaty z wielkim uśmiechem i radością. Był to niesamowity i zaskakujący gest.

1780919_604346776323251_1001084915_n

Ale.. zacznijmy od początku. Kiedy nadszedł ten wielki dzień ? niedziela, 23 lutego – zebraliśmy się w auli Domu Nadziei około 16:00, żeby rozdzielić poszczególne zadania. Mieliśmy również zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w próbie Moniki Szostak i Łukasza Jemioły ? naszych artystów.

I? zaczęło się. Już parę minut po 17:00 przyszli pierwsi goście. Wraz z dziewczynami stojąc przy szatni, witałyśmy ich, zaciekawionych oraz radosnych. Nasza ?służba? była jedną z fajniejszych, ponieważ nie obeszło się bez uśmiechów i miłych słów padających ze strony przybywających. Wokół było czuć Ducha radości i miłości.

dsc_0554

Gala rozpoczęła się modlitwą, poprowadzoną przez Ks. Bpa Artura Mizińskiego w intencji naszych Darczyńców. Następnie Monika czarowała publiczność swoim ciepłym i lekkim głosem. Tuż po jej występie rozpoczęła się najważniejsza część, powód dla którego została zorganizowana Gala ? wręczenie nagród Darczyńcom. Byliśmy dumni, że możemy poznać i zobaczyć osoby, które bezinteresownie pomagają i starają się, w miarę swoich możliwości, żeby innym żyło się lepiej. Może nawet tego nie wiedzą, ale przez swoje gesty są współtwórcami cywilizacji miłości, a także inspiracją dla wielu osób. I mimo, że wielu z nich mówiło, że będzie starać się jeszcze bardziej pomagać, to przecież już robią tak wiele! Gala miała być podziękowaniem za ich otwarte serce oraz pomocną dłoń. Chcemy promować to co piękne i doceniać tych, którzy nie myślą tylko o sobie, oraz pokazywać, że istnieją jeszcze tacy ludzie.

Pierwsze kategoria – DARCZYŃCA:

1)      Darczyńca programu ?Skrzydła? ? firma NARA.

2)      Darczyńca regularny ? p. Anna Manek.

3)      Firma odpowiedzialna społecznie ? firma POL-MAK.

4)      Przyjaciel Caritas ? p. Robert Krzyszczak.

Po wręczeniu pierwszych nagród wystąpił Łukasz Jemioła, który swoim głosem wzbudził zachwyt nie tylko żeńskiej części publiczności.

dsc_0612

Kolejna kategoria – WSPÓLNOTA CARITAS:

1)      Szkolne Koło Caritas ? p. Katarzyna Szczablewska-Siwek (ZS Sawin).

2)      Parafialny Zespół Caritas ? p. Marianna Olech (Archikatedra).

3)      Proboszcz Caritas ? ks. Stanisław Dziwulski (parafia św. Józefa)

Chwilę później Monika i Łukasz wystąpili w duecie. Ich idealnie dobrane głosy wyśpiewywały piosenki, które sami skomponowali, a tekstami których były wiersze Karola Wojtyły czy ks. Jana Twardowskiego. Ich duet był nieoceniony, a melodie chodziły po głowie do końca wieczoru.

Ostatnia kategoria – WIZERUNEK:

1)      Media ? Radio Lublin.

2)      Dziennikarz ? p. Anna Dąbrowska.

3)      Agencja reklamowa ? Modart Outdoor.

Po krótkiej przerwie wystąpił Kabaret Świerszczychrząszcz, który rozbawił publiczność do łez. W międzyczasie wręczyliśmy także jeszcze jedną ?Pomocną dłoń?.

Laureat NAGRODY SPECJALNEJ ? p. Piotr Gąsławski, prezes firmy Dalimex.

dsc_0921

Wszyscy wyróżnieni mieli okazję wypowiedzieć parę słów do mikrofonu. Widać było ogromne zaskoczenie, ponieważ plebiscyt był ściśle tajny i nikt nie wiedział, że zostanie nagrodzony. Jednak trzeba podkreślić, że tutaj nie ma przegranych. Wszyscy Darczyńcy są zwycięzcami! Zwyciężają swoją siłą pochodzącą z zewnątrz serca oraz wrażliwością na drugiego człowieka, któremu chętnie podają pomocną dłoń. Był to piękny widok, widzieć tylu dobrych ludzi, chętnych do działania i zebranych w jednym miejscu. Ludzi, którzy pomimo zabiegania, związanego z XXI wiekiem, umieją znaleźć czas na to, co jest naprawdę ważne. Bezcenny czas poświęcony tym, którzy często są skreśleni przez innych i wyrzucani na margines społeczny. A nagroda jest najlepsza jaką możemy sobie wymarzyć. Bo ?Wtedy do tych po prawej Król powie: „Chodźcie, błogosławieni mojego Ojca, stańcie się dziedzicami królestwa, przygotowanego dla was od założenia świata. Bo byłem głodny, i daliście mi jeść; byłem spragniony, i daliście mi pić; przybyszem byłem, a przygarnęliście mnie; nagi – a odzialiście mnie; zachorowałem, i odwiedziliście mnie; znalazłem się w więzieniu, a przyszliście do mnie”. [?] „Oświadczam wam, że ile razy robiliście [coś] dla jednego z tych moich najlichszych braci, dla mnie robiliście”.

I chociaż wydaje się, że takich ludzi jest co raz mniej, że panuje moda na bycie indywidualistą, na przejmowanie się tylko swoimi problemami, to jednak takie wieczory dobitnie udowadniają, że istnieją ludzie, którzy są ambasadorami dobra i nie robią tego na pokaz, lecz z potrzeby serca.

Czy dzień 23.02.2014 kiedy odbyła się Gala, zapoczątkował jakże piękną tradycję dla Caritas Archidiecezji Lubelskiej? Mam nadzieję, że tak, ponieważ był to niesamowity wieczór, który pokazał i docenił szlachetne serca ludzi.

I tak pozwolę sobie jeszcze raz, za Moniką i Łukaszem zanucić – dłonie są krajobrazem serca? 

Autorką tekstu jest Joanna Osiecka

1185560_444204549028065_943022122_n

Kampania 2% – pomagam dwa razy więcej

Od stycznia do końca kwietnia nasze otoczenie zasypywane jest wszelkiego rodzaju billboardami, ulotkami, spotami reklamowymi informującymi o możliwości przekazania 1% przy rozliczaniu podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego. Opcji jest wiele. Od hospicjów, domów opieki, instytucji kulturalnych, przez kluby sportowe, po konkretne osoby zmagające się z różnego rodzaju problemami. Czasem aż ciężko się zdecydować. Także Caritas AL prosi o to, by skorzystać z tej okazji, która pozwala bez ponoszenia finansowych ciężarów wesprzeć naszych Podopiecznych.

02c_fcb_tlo_caritas2_815x315px

Ostatnie kilka miesięcy należy do przełomowych pod wieloma względami. Jednym z nich jest fakt, że zdecydowaliśmy się prosić o więcej. Prosimy o 2% – jeden przy rozliczaniu PIT-u (standardowo), drugi zaś z dobroci serca, wpłacając równowartość tego wyliczonego do Urzędu Skarbowego na konto.

Dlaczego 2%?

Ktoś może powiedzieć, że z naszej strony to zwykła zachłanność i pycha. „Wszyscy zadowalają się 1%, a oni oczywiście chcą więcej i więcej.” Ci bardziej nieprzychylni napiszą pewnie, że to „czarna mafia” chce się „nachapać”. Wiem, ostre słowa, ale spotykaliśmy się już z nimi niejednokrotnie. Lepiej, żebym to ja je napisała, bo jestem już w pewnym sensie odporna, niż żeby usłyszał je nastoletni wolontariusz, który chce pomagać i dumnie nosząc koszulkę z naszym logo, zostaje w taki sposób „zaatakowany” w samym centrum miasta.

Otóż z zachłannością może i mamy coś wspólnego, ale bynajmniej nie wynika ona z chęci odniesienia osobistych korzyści. Wynika ona z ogromu potrzeb ludzi, którym na co dzień pomagamy. Właśnie dzisiaj Mateusz i Ewelina wybrali się z wizytą do dwóch rodzin korzystających ze wsparcia Caritas. Ich miny po powrocie wyrażały więcej niż tysiąc słów.
– Wiecie, tam naprawdę jest ciężko. Babcia ma nowotwór, jej syn nie umie sobie z tym poradzić, nie pracuje, tak samo jak mama. Mieszkają na wsi w tylko jednym ogrzewanym pokoju z trójką dzieci. Mówią, że brakuje im na opał, że palą gałązkami, że chcieliby mieć ciepłe dresy, jakąś porządną czapkę, chociaż teraz już nie jest tak mroźno.”

Właśnie takie sytuacje pokazują nam, że warto prosić o więcej. No właśnie. Prosić. Na tym się skupiamy. My nie oczekujemy, nie wymagamy, po prostu prosimy. To od naszego Darczyńcy lub potencjalnego Darczyńcy zależy czy odpowie, przyzna nam rację, zaufa, postanowi włączyć się w to działanie. Jedno jest pewne, nie przestaniemy prosić, bo tacy ludzie, jak wspomniani przeze mnie wyżej, potrzebują tego, by ktoś wyciągnął do nich rękę. Chcemy pośredniczyć w pomocy, chcemy im pomóc znaleźć sposób na rozwiązanie trudnej sytuacji.

I na koniec krótka refleksja, która nasunęła mi się podczas pisania tego postu. Wiesz co jest istotą pomagania? DO-BRO-WOL-NOŚĆ. Czynię dobro będąc wolnym. Mnie to wystarcza. A Tobie?

Po więcej informacji dotyczących kampanii 2% – Pomożesz dwa razy więcej zapraszamy na www.2procent.pl i na naszego fanpage: www.facebook.pl/caritaslublin.

Gala SKC 2013!

Już miesiąc minął odkąd rozpoczęliśmy nowy rok. Zanim jednak wdrożyliśmy się w pracę i zaczęliśmy realizować nowe projekty, postanowiliśmy podsumować dotychczasowe osiągnięcia. Z tej właśnie okazji 12 stycznia 2014 roku odbyła się uroczysta Gala Szkolnych Kół Caritas.

Gala SKC

Pewnie zastanawiasz się, czym jest Szkolne Koło Caritas. Jest to wolontariat, który tworzą dzieci i młodzież, czy to w szkołach podstawowych, czy w gimnazjach, czasem nawet szkołach średnich. Chodzi w nim przede wszystkim o to, aby od najmłodszych lat uczyć się, że są wokół nas ludzie, którzy potrzebują naszej pomocy, których możemy wspierać. Ważne jest też, aby umieć takie osoby dostrzegać, by stale mieć otwarte oczy i serce, zwłaszcza jeśli w potrzebie znajduje się rówieśnik.

Właśnie ci młodzi ludzie, którzy w swoją codzienność wplatają wolontariat, pojawili się w niedzielę, 12 stycznia w Domu Nadziei Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Rozpoczęliśmy nietypową Mszą św.,

SKC 2

aby tuż po niej mieć możliwość rozmowy, wymiany doświadczeń. Szkolne Koła opowiedziały o tym, jakie działania realizują, gdzie napotykają trudności, ale także jak najskuteczniej radzić sobie z wyzwaniami.

Kiedy nadszedł czas prezentacji działalności poszczególnych kół nie mogłam wyjść z podziwu, jak wiele akcji przeróżnego rodzaju organizują. Tak naprawdę na przestrzeni dziesięciu miesięcy nie ma tam ani chwili na nudę ? i dobrze! Bo chyba nikt z nas nie lubi tak naprawdę się nudzić, często po prostu nie mamy pomysłu jak zagospodarować ten wolny czas. Jeśli jedną z takich osób jesteś Ty, to właśnie na tacy otrzymałeś rozwiązanie Twojego problemu – dołącz do nas, zostań Wolontariuszem Caritas AL!

SKC1

W tym miejscu dzięęęęęęęękuję z całego serca wszystkim Wolontariuszom Szkolnych Kół Caritas, którzy swój wolny czas poświęcają na pomaganie, a także ich Opiekunom, którzy wykazują się ogromnym zaufaniem, otwartością na młodego człowieka i jego, nie raz dosyć innowacyjnych i nieprzewidywalnych pomysłów. Jesteście naszą Inspiracją!

A już niedługo pojawią się tutaj wpisy naszych dzielnych młodych Wolontariuszy z SKC, także obserwujcie bloga!

CARITAS

1174704_437449953036858_2089773676_nEdyta, Aśka i Oliwia podczas SMAL-u w Garbowie

CARITAS. Idę o zakład, że tylko nieliczni słysząc to słowo, nie będą mieli żadnych skojarzeń. Jednym przed oczami stanie logo ? Krzyż z wpisanym w środek sercem i nazwą, inni zobaczą puszkę trzymaną w rękach kwestujących ludzi, niektórzy dostrzegą wówczas ostatnią deskę ratunku dla swojego dziecka, a ktoś może wówczas po prostu się uśmiechnąć lub zezłościć.

Gdyby mi przyszło dzisiaj odpowiedzieć na pytanie: co czuję słysząc Caritas, zdecydowanie miałabym problem. Nawet teraz, pisząc tę pierwszą notkę w zakładce, którą prowadzić będą wolontariusze Caritas Archidiecezji Lubelskiej, pojawia się we mnie fala emocji. Próbując zebrać je w całość, opisać jednym słowem chyba zamknęłabym to wszystko w wyrazie ?ciepło?. Dlaczego? Bo będąc koordynatorką stale rosnącej w siłę (nie tylko tę fizyczną) oraz liczbę grupy wolontariuszy przede wszystkim ono mi towarzyszy. To takie poczucie, że jestem w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, pomiędzy odpowiednimi ludźmi, robiąc dobre rzeczy.

Ciepło, bo wspólnymi siłami walczymy o to, by innym było lepiej.

Ciepło, bo okazuje się, że ludzi, którzy nie są obojętni na drugiego człowieka jest coraz więcej.

Ciepło, bo często się uśmiecham, czasem nawet zupełnie bez powodu.

Ciepło, bo napotykani ludzie ciągle pozytywnie mnie zaskakują.

Ciepło, bo nawet gdy na dworze słota można się grupowo uściskać (z tego miejsca pozdrawiam tych, którzy przeżyli taką przygodę w Wąwolnicy).

Aż wreszcie ciepło, bo przecież dobro nie może być zimne.

Mamy za sobą zaledwie pół roku współpracy, ale do tego stopnia czujemy się między sobą dobrze, że czasem zaczynam o tych ?moich? (choć to przecież nie kwestia posiadania) wolontariuszach myśleć jak o rodzinie. To są niesamowici młodzi ludzie i aż grzechem byłoby trzymać ich w ukryciu. Stąd też pomysł, by zacząć pisać, by pokazać także innym to, czym zajmujemy się na co dzień, kim jesteśmy i dlaczego tak naprawdę każdy z nas może być wolontariuszem, może pomagać. Bo o to w tym wszystkim chodzi.