Archiwa tagu: caritas

I Gala Darczyńców Caritas Archidiecezji Lubelskiej

Na stole stoi piękna, wysoka, czerwona róża. Pomimo upływu tygodnia, nadal jest w idealnym stanie. To pamiątką po I Gali Darczyńców Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Wolontariuszki dostały je w podziękowaniu za swoją działalność. Przyjmowałyśmy kwiaty z wielkim uśmiechem i radością. Był to niesamowity i zaskakujący gest.

1780919_604346776323251_1001084915_n

Ale.. zacznijmy od początku. Kiedy nadszedł ten wielki dzień ? niedziela, 23 lutego – zebraliśmy się w auli Domu Nadziei około 16:00, żeby rozdzielić poszczególne zadania. Mieliśmy również zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w próbie Moniki Szostak i Łukasza Jemioły ? naszych artystów.

I? zaczęło się. Już parę minut po 17:00 przyszli pierwsi goście. Wraz z dziewczynami stojąc przy szatni, witałyśmy ich, zaciekawionych oraz radosnych. Nasza ?służba? była jedną z fajniejszych, ponieważ nie obeszło się bez uśmiechów i miłych słów padających ze strony przybywających. Wokół było czuć Ducha radości i miłości.

dsc_0554

Gala rozpoczęła się modlitwą, poprowadzoną przez Ks. Bpa Artura Mizińskiego w intencji naszych Darczyńców. Następnie Monika czarowała publiczność swoim ciepłym i lekkim głosem. Tuż po jej występie rozpoczęła się najważniejsza część, powód dla którego została zorganizowana Gala ? wręczenie nagród Darczyńcom. Byliśmy dumni, że możemy poznać i zobaczyć osoby, które bezinteresownie pomagają i starają się, w miarę swoich możliwości, żeby innym żyło się lepiej. Może nawet tego nie wiedzą, ale przez swoje gesty są współtwórcami cywilizacji miłości, a także inspiracją dla wielu osób. I mimo, że wielu z nich mówiło, że będzie starać się jeszcze bardziej pomagać, to przecież już robią tak wiele! Gala miała być podziękowaniem za ich otwarte serce oraz pomocną dłoń. Chcemy promować to co piękne i doceniać tych, którzy nie myślą tylko o sobie, oraz pokazywać, że istnieją jeszcze tacy ludzie.

Pierwsze kategoria – DARCZYŃCA:

1)      Darczyńca programu ?Skrzydła? ? firma NARA.

2)      Darczyńca regularny ? p. Anna Manek.

3)      Firma odpowiedzialna społecznie ? firma POL-MAK.

4)      Przyjaciel Caritas ? p. Robert Krzyszczak.

Po wręczeniu pierwszych nagród wystąpił Łukasz Jemioła, który swoim głosem wzbudził zachwyt nie tylko żeńskiej części publiczności.

dsc_0612

Kolejna kategoria – WSPÓLNOTA CARITAS:

1)      Szkolne Koło Caritas ? p. Katarzyna Szczablewska-Siwek (ZS Sawin).

2)      Parafialny Zespół Caritas ? p. Marianna Olech (Archikatedra).

3)      Proboszcz Caritas ? ks. Stanisław Dziwulski (parafia św. Józefa)

Chwilę później Monika i Łukasz wystąpili w duecie. Ich idealnie dobrane głosy wyśpiewywały piosenki, które sami skomponowali, a tekstami których były wiersze Karola Wojtyły czy ks. Jana Twardowskiego. Ich duet był nieoceniony, a melodie chodziły po głowie do końca wieczoru.

Ostatnia kategoria – WIZERUNEK:

1)      Media ? Radio Lublin.

2)      Dziennikarz ? p. Anna Dąbrowska.

3)      Agencja reklamowa ? Modart Outdoor.

Po krótkiej przerwie wystąpił Kabaret Świerszczychrząszcz, który rozbawił publiczność do łez. W międzyczasie wręczyliśmy także jeszcze jedną ?Pomocną dłoń?.

Laureat NAGRODY SPECJALNEJ ? p. Piotr Gąsławski, prezes firmy Dalimex.

dsc_0921

Wszyscy wyróżnieni mieli okazję wypowiedzieć parę słów do mikrofonu. Widać było ogromne zaskoczenie, ponieważ plebiscyt był ściśle tajny i nikt nie wiedział, że zostanie nagrodzony. Jednak trzeba podkreślić, że tutaj nie ma przegranych. Wszyscy Darczyńcy są zwycięzcami! Zwyciężają swoją siłą pochodzącą z zewnątrz serca oraz wrażliwością na drugiego człowieka, któremu chętnie podają pomocną dłoń. Był to piękny widok, widzieć tylu dobrych ludzi, chętnych do działania i zebranych w jednym miejscu. Ludzi, którzy pomimo zabiegania, związanego z XXI wiekiem, umieją znaleźć czas na to, co jest naprawdę ważne. Bezcenny czas poświęcony tym, którzy często są skreśleni przez innych i wyrzucani na margines społeczny. A nagroda jest najlepsza jaką możemy sobie wymarzyć. Bo ?Wtedy do tych po prawej Król powie: „Chodźcie, błogosławieni mojego Ojca, stańcie się dziedzicami królestwa, przygotowanego dla was od założenia świata. Bo byłem głodny, i daliście mi jeść; byłem spragniony, i daliście mi pić; przybyszem byłem, a przygarnęliście mnie; nagi – a odzialiście mnie; zachorowałem, i odwiedziliście mnie; znalazłem się w więzieniu, a przyszliście do mnie”. [?] „Oświadczam wam, że ile razy robiliście [coś] dla jednego z tych moich najlichszych braci, dla mnie robiliście”.

I chociaż wydaje się, że takich ludzi jest co raz mniej, że panuje moda na bycie indywidualistą, na przejmowanie się tylko swoimi problemami, to jednak takie wieczory dobitnie udowadniają, że istnieją ludzie, którzy są ambasadorami dobra i nie robią tego na pokaz, lecz z potrzeby serca.

Czy dzień 23.02.2014 kiedy odbyła się Gala, zapoczątkował jakże piękną tradycję dla Caritas Archidiecezji Lubelskiej? Mam nadzieję, że tak, ponieważ był to niesamowity wieczór, który pokazał i docenił szlachetne serca ludzi.

I tak pozwolę sobie jeszcze raz, za Moniką i Łukaszem zanucić – dłonie są krajobrazem serca? 

Autorką tekstu jest Joanna Osiecka

1185560_444204549028065_943022122_n

CARITAS

1174704_437449953036858_2089773676_nEdyta, Aśka i Oliwia podczas SMAL-u w Garbowie

CARITAS. Idę o zakład, że tylko nieliczni słysząc to słowo, nie będą mieli żadnych skojarzeń. Jednym przed oczami stanie logo ? Krzyż z wpisanym w środek sercem i nazwą, inni zobaczą puszkę trzymaną w rękach kwestujących ludzi, niektórzy dostrzegą wówczas ostatnią deskę ratunku dla swojego dziecka, a ktoś może wówczas po prostu się uśmiechnąć lub zezłościć.

Gdyby mi przyszło dzisiaj odpowiedzieć na pytanie: co czuję słysząc Caritas, zdecydowanie miałabym problem. Nawet teraz, pisząc tę pierwszą notkę w zakładce, którą prowadzić będą wolontariusze Caritas Archidiecezji Lubelskiej, pojawia się we mnie fala emocji. Próbując zebrać je w całość, opisać jednym słowem chyba zamknęłabym to wszystko w wyrazie ?ciepło?. Dlaczego? Bo będąc koordynatorką stale rosnącej w siłę (nie tylko tę fizyczną) oraz liczbę grupy wolontariuszy przede wszystkim ono mi towarzyszy. To takie poczucie, że jestem w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, pomiędzy odpowiednimi ludźmi, robiąc dobre rzeczy.

Ciepło, bo wspólnymi siłami walczymy o to, by innym było lepiej.

Ciepło, bo okazuje się, że ludzi, którzy nie są obojętni na drugiego człowieka jest coraz więcej.

Ciepło, bo często się uśmiecham, czasem nawet zupełnie bez powodu.

Ciepło, bo napotykani ludzie ciągle pozytywnie mnie zaskakują.

Ciepło, bo nawet gdy na dworze słota można się grupowo uściskać (z tego miejsca pozdrawiam tych, którzy przeżyli taką przygodę w Wąwolnicy).

Aż wreszcie ciepło, bo przecież dobro nie może być zimne.

Mamy za sobą zaledwie pół roku współpracy, ale do tego stopnia czujemy się między sobą dobrze, że czasem zaczynam o tych ?moich? (choć to przecież nie kwestia posiadania) wolontariuszach myśleć jak o rodzinie. To są niesamowici młodzi ludzie i aż grzechem byłoby trzymać ich w ukryciu. Stąd też pomysł, by zacząć pisać, by pokazać także innym to, czym zajmujemy się na co dzień, kim jesteśmy i dlaczego tak naprawdę każdy z nas może być wolontariuszem, może pomagać. Bo o to w tym wszystkim chodzi.