Dzienne archiwum: 1 grudnia 2022

Roztrwonione zwycięstwo i szansa na sukces

Ilu to ciekawych rzeczy człowiek może dowiedzieć się przy okazji na przykład sportowej rywalizacji. Żyjąc w przekonaniu, że można wygrać, przegrać lub zremisować. Naraz dowiaduje się, że może być zwycięska porażka, że można przegrać, ale wygrać, lub też, że należy zamilczeć w chwilach, kiedy wiele słów ciśnie się na usta, aby nie psuć radości z sukcesu, który zawdzięcza się innym.

To trochę tak, jak w przypadku ludu wybranego, który zawsze marzył o swoim państwie, świątyni i Królestwie. Od momentu, kiedy Bóg wyprowadził lud z niewoli egipskiej, Izraelici marzyli o tym, aby dotrzeć do ziemi obiecanej i tam zbudować swoje własne królestwo. Trudniej było pamiętać o tym, że wszystko, co posiadają, zawdzięczają Bogu, to przecież nie własnym geniuszem osiągnęli sukces, ale niesieni na rękach Boga, przemierzali przez 40 lat pustynną ziemię, zmierzali do tej obiecanej przez Boga i ciągle marudzili, że na pustyni zostaną ich kości, bo Bóg o nich zapomniał.

Nie lepiej było już po wejściu do Ziemi obiecanej. Ciągła pokusa czczenia bóstw, którym służyli ich wrogowie, Zapominanie o Bogu jako o tym, któremu wszystko zawdzięczają, Wreszcie domaganie się ustanowienia króla, jak gdyby Bóg nie był wystarczająco rzeczywisty, realny, otaczający opieką i zapewniający bezpieczeństwo ludowi, który sam wybrał i sam wyprowadził z niewoli egipskiej.

Dał mi więc Bóg króla, Saula, który i tak w ciągu kilku lat zaczął realizować swoją politykę, nie zwracając uwagi na to, co prorok przekazuje mu w imieniu Boga. Przyszedł więc Dawid, który też nie był wzorem ideału, wybrany przez Boga, namaszczony na króla, władca, który potrafił wiele grzeszyć, ale też wiele pokutować. To on ostatecznie zjednoczył plemiona Izraela. Co więcej, on sam wskazał swojego następcę – syna Salomona, który wybudował świątynię Bogu i zawarł pokój ze swoimi sąsiadami.

Można by rzec, lud wybrany osiągnął Wszystko, czego pragnął. Bóg pobłogosławił mu, wybaczał grzechy, prowadził mocną ręką i wyciągniętym ramieniem aż do spełnienia wszystkich marzeń Swojego ludu.

Po śmierci Salomona jednak następuje podział i powolny upadek królestwa Izraela i królestwa Judy. Niewierność Bogu, nadzieje na ocalenie w sojuszach z ówczesnymi mocarstwami, bałwochwalstwo i pycha.

W tej rzeczywistości dopiero można zrozumieć zapowiedź proroka Izajasza, o nowym Jeruzalem, mieście Świętym, do którego wkroczy lud wybrany. Lud, który został oczyszczony lud, który dochowuje Bogu wierności. W znaczeniu bliższym to proroctwo mogło spełnić się za czasów króla Perskiego Cyrusa, który zezwolił już dom na powrót do ziemi swoich ojców oraz wyasygnował środki na budowę świątyni i zezwolił na wznowienie kultu religijnego. To właśnie król perski Cyrus, nazywany przez Izajasza Mesjaszem zapisze się w historii nie tylko Izraela, ale także w historii ludzkości jako ten, który na swoich terytoriach wprowadził zasadę wolności religijnej.

W znaczeniu dalszym proroctwo Izajasza odnosi się jednak do Jezusa Chrystusa. To On jest obiecanym Mesjaszem. Miejscem coś naszego odpoczynku, nowym Jeruzalem, do którego pragnie wstąpić nowy oczyszczony lud boży jest Królestwo niebieskie. Tutaj na Ziemi, jakkolwiek nie doczekalibyśmy spełnienia naszych marzeń, jakkolwiek nie osiągali sukcesów, o których czasami nawet nie śniliśmy nie znajdziemy prawdziwej krainy odpoczynku.

Warto o tym pamiętać nie tylko przy okazji sportowej rywalizacji, ale także w całym naszym życiu. Tu na ziemi wciąż były, są i będą tylko małe radości i osiągnięcia, które zdają się być jedynie jak pyłek, wobec tego, co czeka nas w wieczności. To tam otworzy, przed nami swoje podwoje niebieskiej Jeruzalem. Tam mamy miejsce przygotowane przez Boga, dom mnie ręką ludzką, uczyniony. Przeczytajmy zatem emocje, planujemy i starajmy się osiągnąć w tym życiu jakiś względny sukces, ale nie zapominajmy, że prawdziwym naszym marzeniem i tęsknotą powinno być miejsce w niebie. A zatem Marana tha, przyjdź, panie Jezu.

PIERWSZE CZYTANIE (Iz 26, 1-6)
Naród sprawiedliwy, dochowujący wierności, wejdzie do królestwa Bożego

Czytanie z Księgi proroka Izajasza.

W ów dzień śpiewać będą tę pieśń w ziemi judzkiej: «Miasto mamy potężne; On jako środek ocalenia umieścił mury i przedmurze. Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności; jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał.
Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch runęło; podepczą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich».

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 118, 1 i 8-9, 19-21, 25-27a)

Refren: Błogosławiony, idący od Pana.
Albo: Alleluja.

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo łaska Jego trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana, †
niż pokładać ufność w człowieku. *
Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w książętach.

Otwórzcie mi bramy sprawiedliwości, *
wejdę przez nie i podziękuję Panu.
Oto jest brama Pana, *
przez nią wejdą sprawiedliwi.

Dziękuję Tobie, że mnie wysłuchałeś *
i stałeś się moim Zbawcą.
O Panie, Ty nas wybaw, *
pomyślność daj nam, o Panie!

Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, *
błogosławimy wam z Pańskiego domu.
Pan jest Bogiem *
i daje nam światło.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (por. Iz 55,6)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Szukajcie Pana, gdy Go można znaleźć,
wzywajcie Go, gdy jest blisko.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mt 7, 21. 24-2)
Kto spełnia wolę Bożą, wejdzie do królestwa niebieskiego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie każdy, kto Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki».

Oto słowo Pańskie.