Nie bójcie się!

Spread the love

Drugi dzień Świąt Wielkiej Nocy przynosi jakże ważne zwłaszcza dziś słowa Zbawiciela, w których zwraca się do niewiast ze słowami „nie bójcie się”. Te słowa są jakże ważne dla nas. Zostaliśmy złamani lękiem i piszę to zupełnie świadomie, bez Chrystusa sobie z nim nie poradzimy. Lęk dziś ogarnął cały świat. Patrząc na nasze polskie podwórko poważna część społeczeństwa została wystraszona doniesieniami o chińskim wirusie. Ci, którzy do końca się nie wystraszyli, zaczęli bać się mandatów wysokości ich rocznego przychodu, i to praktycznie bez możliwości odwołania. Politycy podzielili się na tych, którzy boją się zapowiedzianych wyborów i drugich, którzy boją się utraty władzy na skutek ich odłożenia w czasie. Nawet w kościołach lęk ogarnął nas wszystkich. Lęk, czy znajdzie się otwarty kościół i czy pozwolą nam uczestniczyć we mszy św, oraz lęk o to, czy w czasie mszy do kościoła nie wejdzie dwóch prowokatorów, jedne „na szóstego”, a drugi w roli „dokumentalisty” na potrzeby donosu… Lęk, Tak donosy przeżywają swój renesans. Na widok Policji wielu nie czuje się bezpieczniej, ale od razu budzi w sobie lęk. Przecież widzieliśmy we Internecie… Tymczasem ogromna część z tych ludzi z narażeniem własnego zdrowia i życia służy społeczeństwu. Czyż nie podobnie zasiano lęk wśród ludzi względem Kościoła? Oto wirus nie zagraża zgromadzonym w jednym miejscu politykom, jeśli są na służbie, w sklepie dopiero od konkretnej liczby. A w kościele? Wmówiono ludziom przychodzącym na mszę św, że są prawie jak mordercy. Oto „teologia lęku”

W ten wielkanocny czas spoglądam wstecz i odnoszę nieodparte wrażenie, że nasz świat skończył się na długo przed chińskim wirusem. Jak anestezjolog usypia pacjenta przed operacją, aby mógł zupełnie poddać się jego woli, tak my zostaliśmy na długo przed epidemią strachu „znieczuleni”, „uśpieni” przez medialną propagandę. Łudziliśmy się, że mamy zakorzenioną wiarę, że żyjemy w wolnym i tzw. demokratycznym społeczeństwie, że obrazki jak ze stanu wojennego dziś byłyby niemożliwe. Tymczasem międzysąsiedzkie donosy kwitną. Strach podzielił rodziny, a wielu w dobrej wierze twierdzi, że teraz dopiero Kościół ewangelizuje, bo wszedł w media… Cóż, o tym parę słów następnym razem. Media uśpiły społeczeństwo. W zależności od stacji zakodowano nam, kto wróg a kto swój. Przećwiczono nas jak na powszechnych manewrach, w jaki sposób się zachowamy i kogo będziemy słuchać. Kto będzie autorytetem, a kto zdrajcą. Epidemia strachu sprawiła, że maski opadły. Uśpieni ludzie jeszcze tego nie widzą. Obudzą się, gdy zainteresowani zakończą operacje na żywych organizmach naszych społeczeństw. Cóż z tego, że obudzi się wielu z nas bez serca a wielu innych bez rąk do pracy. Pozwoliliśmy, aby pozbawiono nas wcześniej wolnego myślenia, nie dziwmy się, że będzie nas można pozbawić wszystkiego…

Dziś jednak Chrystus mówi „nie bójcie się”. On zmartwychwstał. Dopóki nie przejrzymy na oczy, dopóki nie zaufamy jemu i nie przypomnimy sobie w co tak naprawdę wierzyliśmy przed epidemią strachu, nie zakosztujemy owoców wyzwolenia z niewoli lęku.

Czytania wg serwisu Katoli.pl https://www.katolik.pl/czytania-liturgiczne.html

1 myśl w temacie “Nie bójcie się!

  1. „Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!” – ja myślę że jest całkiem sporo ludzi którzy się nie lękają ale to nie znaczy że trzeba od razu wywracać wszystko do góry nogami bo „moja racja jest najmojszejsza”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oblicz: * Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.